Wincenty a Paulo urodził się 24 kwietnia 1581 roku na południu Francji w wiosce Pouy. Do 12. roku życia Wincenty pomagał w domu rodzinnym, a jednym z jego obowiązków był wypas owiec. Potem ojciec oddał go do pobliskiego Dax, do szkoły i internatu franciszkanów. Po ukończeniu tejże szkoły Wincenty wstąpił do seminarium duchownego w Dax. W roku 1596, gdy miał 15 lat (wówczas było to dozwolone), otrzymał z rąk biskupa niższe święcenia. W roku 1600 Wincenty przyjął święcenia kapłańskie w stopniu prezbiteratu.
W 1612 roku ks. Piotr de Bérulle, założyciel Oratorium i późniejszy kardynał, którego Wincenty poznał wcześniej w Paryżu, powierzył mu probostwo w Clichy pod Paryżem. Następnie Wincenty otrzymał propozycje zajęcia się wychowaniem synów Filipa Emanuela de Gondi, generała galer i głównodowodzącego flotą królewską. Wincenty przyjął tę propozycję stając się jednocześnie kapelanem pałacu i spowiednikiem pani de Gondi. W ten sposób ten młody kapłan wchodzi w tzw. wielki świat Paryża.
Jednak styl życia pałacowego nie odpowiadał Wincentemu. Poprosił więc ks. de Bérulle o zmianę. Otrzymał probostwo w pobliżu znanego dziś Ars w diecezji Lyon, w miasteczku Chatillon-les-Dombes. W parafii tej było dużo osób starszych, inwalidów wojennych, chorych i ubogich. Święty starał się ulżyć ich cierpieniom i osamotnieniu. Dlatego chętnie ich odwiedzał i służył swoją pomocą. Szybko jednak przekonał się, ze sam niewiele dla ubogich zdziała, gdyż zbyt absorbują go zajęcia duszpasterskie. Dlatego postarał się, aby zgromadzić wokół siebie dobrych ludzi, którzy zechcieliby poświęcić swój wolny czas na pomoc potrzebującym. Tak powstało „Bractwo Miłosierdzia”, które z czasem miało ogarnąć całą Francję. Panie bractwa otrzymały w 1617 r. nazwę „Służebnic Ubogich”. W kilka miesięcy potem Święty ułożył regulamin bractwa. Jako cel wymienia: „Widzieć w ubogich samego Chrystusa, a przez niesienie im pomocy – duchowej i materialnej – uświęcać samych siebie”.
Pani de Gondi nie chciała jednak rezygnować z opieki duchowej św. Wincentego. Tak bardzo starała się o jego powrót, aż ks. de Bérulle polecił Świętemu wrócić do Paryża, do pałacu de Gondich. Baron powierzył mu teraz stanowisko naczelnego kapelana wszystkich poddanych, którzy zamieszkiwali jego dobra. Wincenty, z tytułu powierzonej sobie nowej godności, nawiedzał wszystkie wioski i folwarki zarządzane przez de Gondich. Katechizował dzieci i starszych, udzielał sakramentów, rozmawiał, głosił kazania. W każdej miejscowości zakładał „Bractwo Miłosierdzia”. Owocem były liczne nawrócenia oraz ożywienie ducha religijnego.
Szybko jednak i tutaj spostrzegł Święty, że sam jeden wszystkiemu nie podoła, zwłaszcza gdyby opieka nad galernikami miała trwać nadal. Dlatego do pomocy założył stowarzyszenie kapłanów. Brat męża pani de Gondi, ówczesny arcybiskup Paryża, odstąpił św. Wincentemu pusty gmach jednego z kolegiów Uniwersytetu Paryskiego. Baron de Gondi przyrzekł ze swej strony pomoc materialną. Tak powstała Kongregacja Misji (Congregatio Missionis). Zgłosiło się najpierw dwóch kapłanów, potem więcej. Pod kierunkiem Wincentego kapłani ci chodzili od miejscowości do miejscowości, przeprowadzając misje miesięczne, a w razie potrzeby i dłuższe. To nowe zgromadzenie w Kościele zostało założone w roku 1625. Zatwierdził je papież Urban VIII w 1639 r.
W miarę, jak zgromadzenie zaczęło się rozrastać, lokal okazał się za ciasny. Przeniesiono się wiec do szpitala dla trędowatych opactwa Saint-Lazare (stad nazwa: lazaryści).
Jednocześnie Święty nie zapominał o bezpośredniej pomocy ubogim. Za jego przyczyna powstała nowa rodzina zakonna Małych Przyjaciół Ubogich, znanych dzisiaj na całym świecie pod nazwą Sióstr Miłosierdzia (szarytek). Pomocą w tym była mu pani Le Gras, pochodząca z możnej rodziny de Marillac – dzisiaj: św. Ludwika de Marillac (+ 1660). Zgromadzenie, założone w 1638 r., rozwinęło się błyskawicznie, obejmując wiele krajów. Nowością, jaką wprowadził Wincenty, było zwolnienie sióstr od klauzury, co było dotąd nie do pomyślenia. Święty zwykł mawiać do swoich sióstr: „Waszym kościołem jest kościół parafialny, waszą klauzurą – szpital i dom ubogich, waszym welonem – skromność”.
Misjonarze św. Wincentego á Paulo, jak i Siostry Miłosierdzia niebawem przekroczyli granice Francji. Misjonarze objęli także swoją opieką seminaria duchowne. W Polsce większość wyższych seminariów diecezjalnych była przez wiele lat pod ich opieką.
Święty Wincenty, korzystając z wpływów, jakie miał na dworze królewskim i w szeregach hierarchii kościelnej, za zezwoleniem arcybiskupa Paryża, w domu generalnym Saint-Lazare, zorganizował w roku 1631 „Konferencje wtorkowe”, które miały na celu pogłębienie życia religijnego duchowieństwa. Na te Konferencje zapraszano najwybitniejszych mówców. Wybierano zawsze tematy aktualne. Przeplatano je modlitwą, rozmyślaniem i okazją do spowiedzi. Przez te spotkania przeszło tysiące duchownych Francji wszystkich stopni w hierarchii. Nadto Święty w tymże domu urządzał rekolekcje dla kapłanów z konferencjami ascetycznymi i pogłębiającymi ich wiedzę. Od roku 1630 wprowadził Wincenty zwyczaj rekolekcji przed święceniami, co zachowało się w Kościele po dzień dzisiejszy.
I jeszcze jedno, w czym św. Wincenty bardzo zasłużył się dla Kościoła: wprowadził małe seminaria duchowne. Miał świadomość, że formacja kapłańska wymaga wielu lat. Dlatego zgromadził chłopców, zwłaszcza ubogich i tak układał program wychowawczy, aby tych, którzy chcieli zostać kapłanami, jak najlepiej do tego przygotować. Dzięki temu w sposób znaczny zasilił szeregi duchowieństwa najlepszymi – w opinii współczesnych – kapłanami.
Ta rozległa działalność św. Wincentego nie uszła uwagi ówczesnej regentki – Anny Austriaczki. Powołała ona naszego Założyciela na członka Rady Królewskiej (tzw. Rady Sumienia) i to w charakterze sekretarza, który miał za zadanie nie tylko przygotowywać sprawozdania z posiedzeń, ale także program samych posiedzeń. Radzie podlegały wszystkie sprawy Kościoła. Ona decydowała o kościelnych stanowiskach. Co więcej: regentka wybrała św. Wincentego na swojego osobistego spowiednika i kierownika duchowego.
Trzeba zauważyć, że Ks. Wincenty, choć zajmował tak wysokie stanowisko i obracał się wśród najmożniejszych tego świata, pozostał zawsze cichy i skromny. Występował stanowczo wszędzie tam, gdzie widział większą chwałę Bożą. Dlatego coraz częściej popadał w konflikty z ministrem królowej, kardynałem Richelieu. Niemniej żarliwie bronił sprawy Bożej, kiedy następca Richelieu został kardynał Mazarini. Na koniec, widząc, że wyrachowanie polityczne Mazariniego bierze górę nad prawem, w roku 1652 złożył rezygnację z udziału w Radzie Sumienia.
Nasz Święty Założyciel pożegnał ziemska ojczyznę dnia 27. września 1660 roku, mając 79 lat. W 1729 papież Benedykt XIII ogłosił go błogosławionym, a papież Klemens XII kanonizował w roku 1737. Papież Leon XIII ogłosił Świętego Wincentego patronem wszystkich dzieł miłosierdzia.